pokrzyva

Nie było mnie tu raptem przez chwilę (od lipca XD), wchodzę na dA, a tu nie ma dA, tylko jakaś dzika, nieokiełznana strona.. Cosiedzieje. Znaczy ogarnęlam juz, że to jakiś apdejt, czy co, ale czemu, po co i dlaczego? Wydawalo mi się, ze wczesniej bylo dobrze, a teraz moje powiadomienia się nie ogarniają, łapią spóźnienia jak pkp i generalnie WAT, po co mi informacje o followersach na głównej, o tych śledzonych przeze mnie również, bez jaj, interesują mnie ich prace, a nie prace ich idoli, no i jak pomyslę, że moi ''fani'' (haha, jak to pięknie brzmi, FANI XDDDDD kocham Was, znajomkowie!) będą widzieć, jak chore rzeczy czasami dodaje do ulubionych, to mi się kwaśno robi.. Można to gdzies wyłączyć, czy coś? Jeszcze nie do konca się wyleczyłam z mojej mani prześladowczej, e no, ludzie D:

Druga rzecz - jeszcze mnie nie wykopali z kierunku, grupa ładnie uzdolniona, az mi samoocena spadła ale to dobrze, że można równać do lepszych. Pomimo, że większość zajęć dotyczy jakichś magicznych programów, które sporsza część grupy zna, a ja dopiero musze ogarnąc, jak się nazywają, mam przedmiot ''drugoplanowy'' do wyboru i w moim przypadku jest to grafika, niemniej - dłubanie w metalu nie jest już takie beztroskie jak dłubanie w plastiku, pomimo, że az tak nie skrzypi. Opiłki wszędzie, obrazka nie da się podłożyć pod spód, cięzej się dzierga... No, ale mam nadzieję, że w efekcie nie będzie źle



Pozdrawiam i przepraszam wszystkie osoby, które zaniedbałam od początku wakacji - dopiero teraz znów mam dostęp do internetu, to naprawde nie jest tak, że postanowiłam Was wszystkich olać, bo trzeba nad jezioro, czy coś.

Jak w tytule - się zawczasu nagadałam, zeby wierzyć w siebie, że wszystko zalezy od nas, że automotywacja działa cuda i że kto, jesli nie my, a jak przyszło co do czego to prawie zwymiotowałam.. Nawiasem mówiąc aż pięc razy, bo egzaminy na mój kierunek trwały 5 dni właśnie, i każdego dnia byłam jednakowo zestresowana (moze poza dniem ostatnim, tj. dniem ogłoszenia wyników, bo wtedy to byłam już ledwo zywa ze strachu i nie wiedziałam, czy bardziej chce mi się wymiotowac, biec do toalety czy płakać). 
Zadania specjalistyczne chore - dla mnie szczególnie fotografia, bo jedyne, co umiem zrobić aparatem, to go trzymac i nie upuścić (a i to nie zawsze), ale pozostałe też... No cóż, pogratulować inwencji temu, kto je wymyslił. Chciałabym byc tak kreatywną osobą!
Konkurencja nie była tak liczna jak na grafice na przykład, ale była dobra.. naprawdę dobra, choć wiadomo, że nie wszyscy. Tak czy inaczej ostatniego dnia niemalże mdlałam pod tą cholerną tablicą z wynikami, na której jeszcze wyników nie było i nikt nie wiedział, kiedy się maja pojawić, i nie wiem, czy pomógł mi mój piracki kapelusz, czy co innego, ale nagle zobaczylam swój pesel na samym szczycie listy przyjętych i się rozpłakałam. WRESZCIE. Wreszcie mogłam się rozplakać i wiedziałam, z jakiego powodu płaczę, i mogłam się śmiać i w ogóle. A potem do mnie dotarło, że zdobyłam najwięcej punktów pośród kandydatów, i rozpłakałam się jeszcze bardziej.

Nie chciałam tak reagowac, serio, ale jestem bardzo emocjonalną osobą i po prostu nie dało się inaczej. Po wstępnej popijawie, dzisiaj, kiedy już trochę ochłonęłam, nadal chce mi się śmiać do pustych ścian i z lekką pobłazliwością patrzę na własne obawy, i choć obiecuje sobie solennie, że ''następnym razem w siebie nie zwątpię'' - doskonale wiem, ze przy kolejnym egzaminie również będę obgryzała tynk z nerwów. 


Nie no, w zasadzie to ja chcę Was prosić, żebyście mnie porządnie kopneli w dupę, jak kiedyś ponownie wpadnę w nieprzyjemny nurt myslenia ''jestem do bani''. Bo nie jestem, i Wy tez nie jesteście.

BOZE JESTEM TAKA SZCZESLIWA KOCHAM WAS DZIĘKUJĘ

...teraz trzeba zmienić nazwisko na 'Disney''. A tak na poważnie - zamierzam wykorzystac te wakacje, by zalać Was bajkowymi obrazkami z GOT i HTTYD 2. Szczerbatek jest taaaaki uroczy!

I think it's time to do something with my life - high school completed, I'm 20 and.. OHCOMEON I have to draaaaw! D: 
Uh never mind - I will be totally delighted if you like my art also on Facebook: www.facebook.com/pokrzyva

Enjoy and greetings to all of you! 

Moi kochani!
Przepraszam Was strasznie gorąco, że mnie tu tyle czasu nie było - zaniedbałam zarówno znajomych, jak i całe swoje konto, ale miałam słuszny powód..
Tak się bowiem złożyło, że do zeszłego tygodnia nie wiedziałam gdzie przód, a gdzie tył - taki miałam zapieprz związany z obroną pracy dyplomowej. I żeby tylko!
Bo chociaż karty same w sobie ukończyłam dobry miesiąc przed terminem ostatecznym, to pozostała jeszcze animacja (a animacja poklatkowa boli, kto próbował, ten wie) jako aneks oraz... o, zgrozo... 
Historia Sztuki.
Płakac mi się chciało na mysl o tym wszystkim i, powaznie, patrząc na ogrom moich obowiązków śmiało mogłam stwierdzić, że matura to pikuś! 

Na szczeście - została mi już tylko ta nieszczęsna matura,
ponieważ



Obroniłam się!
Dyplom z grafiki ukończony na celujacy, egzamin z historii sztuki - bardzo dobry. 

Dzisiaj piszę do Was i pozdrawiam jako Technik Plastyk, spec. grafik









Dziękuję za wparcie i wyrozumiałość! Teraz mogę wreszcie zabrać się za komisze (które, dla przypomnienia, umieszczone są w poprzednim żurku)